Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies klikając przycisk Ustawienia. Aby dowiedzieć się więcej zachęcamy do zapoznania się z Polityką Cookies oraz Polityką Prywatności.
Ustawienia

Szanujemy Twoją prywatność. Możesz zmienić ustawienia cookies lub zaakceptować je wszystkie. W dowolnym momencie możesz dokonać zmiany swoich ustawień.

Niezbędne pliki cookies służą do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej i umożliwiają Ci komfortowe korzystanie z oferowanych przez nas usług.

Pliki cookies odpowiadają na podejmowane przez Ciebie działania w celu m.in. dostosowania Twoich ustawień preferencji prywatności, logowania czy wypełniania formularzy. Dzięki plikom cookies strona, z której korzystasz, może działać bez zakłóceń.

Więcej

Tego typu pliki cookies umożliwiają stronie internetowej zapamiętanie wprowadzonych przez Ciebie ustawień oraz personalizację określonych funkcjonalności czy prezentowanych treści.

Dzięki tym plikom cookies możemy zapewnić Ci większy komfort korzystania z funkcjonalności naszej strony poprzez dopasowanie jej do Twoich indywidualnych preferencji. Wyrażenie zgody na funkcjonalne i personalizacyjne pliki cookies gwarantuje dostępność większej ilości funkcji na stronie.

Więcej

Analityczne pliki cookies pomagają nam rozwijać się i dostosowywać do Twoich potrzeb.

Cookies analityczne pozwalają na uzyskanie informacji w zakresie wykorzystywania witryny internetowej, miejsca oraz częstotliwości, z jaką odwiedzane są nasze serwisy www. Dane pozwalają nam na ocenę naszych serwisów internetowych pod względem ich popularności wśród użytkowników. Zgromadzone informacje są przetwarzane w formie zanonimizowanej. Wyrażenie zgody na analityczne pliki cookies gwarantuje dostępność wszystkich funkcjonalności.

Więcej

Dzięki reklamowym plikom cookies prezentujemy Ci najciekawsze informacje i aktualności na stronach naszych partnerów.

Promocyjne pliki cookies służą do prezentowania Ci naszych komunikatów na podstawie analizy Twoich upodobań oraz Twoich zwyczajów dotyczących przeglądanej witryny internetowej. Treści promocyjne mogą pojawić się na stronach podmiotów trzecich lub firm będących naszymi partnerami oraz innych dostawców usług. Firmy te działają w charakterze pośredników prezentujących nasze treści w postaci wiadomości, ofert, komunikatów mediów społecznościowych.

Więcej
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
pochmurno
3°C

Jare gody - słowiańskie święto wiosny

Ocena 0/5

Dla utrzymujących się z roli i żyjących w zgodzie z przyrodą Słowian, nadejście wiosny było jednym z najważniejszych wydarzeń roku. Przynosiło nadzieję po smutnym i trudnym okresie przednówka. Równonoc wiosenna, wypadająca około 20 marca, wyznaczała początek jednego z najważniejszych świąt słowiańskich - jarych godów.

 

Najważniejszymi świętami w roku obrzędowym Słowian były gody. Na przełomie grudnia i stycznia, w okolicy przesilenia zimowego, odbywały się poświęcone bogu Welesowi szczodre gody, wyznaczające początek roku solarnego. Wiosną, w okolicy równonocy wiosennej (20 marca), odbywały się natomiast rozpoczynające nowy cykl wegetacji jare gody, poświęcone bóstwom Jaryle i Marzannie.

Jaryło lub Jarowit był słowiańskim bogiem wiosny, płodności i wypraw wojennych. Przedstawiano go jako młodzieńca odzianego w białą szatę, jadącego na białym koniu. Na głowie nosił wianek, w prawej ręce trzymał kłosy żyta, a w lewej głowę starego mężczyzny. Jeszcze w XVIII wieku na Białorusi odbywały się uroczystości ku jego czci, z których zachowała się przyśpiewka:

Włóczył się Jaryło

po całym świecie,

rodził żyto w polu,

płodził ludziom dzieci,

a gdzież on nogą,

tam żyto kopą,

a gdzież on na ziarnie,

tam kłos zakwitnie.

Imię Jaryły pochodzi od starosłowiańskiej nazwy wiosny - „jar”. Słowo to znamionuje młodość, krzepkość. Do dziś w języku polskim funkcjonuje powiedzenie „stary, ale jary”. Prawdopodobnie Jaryło występował jako podwójne bóstwo. Latem, po zbiorach, „stary” Jaryło był rytualnie zabijany i grzebany. Wiosną odradzał się i powracał do ludzi. Motyw umierającego i odradzającego się bóstwa wegetacji i płodności jest często spotykany w innych religiach Indoeuropejczyków - wystarczy wspomnieć greckiego Bachusa. Symbolem tej dwoistości była dzierżona przez odrodzonego bożka głowa „starego” Jaryły. W czasie jarych godów Jaryło przybywał do ludzi. Pochodzący z 1846 r. białoruski zapis o święcie witania wiosny wspomina o zwyczaju tworzenia barwnego dziewczęcego korowodu, z którego jedna z dziewcząt była przebierana za samego Jaryłę. Dziewczęcy korowód poprzedzał wykonanie rytualnego pierwszego siewu, po którym następowała uroczysta i wystawna uczta.

W dniu równonocy na wzgórzach Słowianie rozpalali ogniska, by sprowadzić na świat jak najwięcej słońca i światła. Wokół nich tańczyli i śpiewali przy wtórze muzyki dud, piszczałek i kołatek. Gdy wysokie ognie już przygasały, młodzieńcy chcąc popisać się sprawnością i odwagą skakali ponad nimi. Ogniska miały też wskazać drogę dobrym duchom i odstraszyć te złe, bo podobnie jak w czasie szczodrych godów, w jare gody granica pomiędzy zaświatami a światem ludzi zacierała się. Szykowano posiłki dla „dziadów”, z którymi udawano się na groby zmarłych, by wspólnie z nimi spożyć posiłek. Do dziś wyznawcy prawosławia w Poniedziałek Wielkanocny licznie odwiedzają cmentarze. Jare gody były świętem powitania nowego. Sprzątano chaty, by nic złego w nich nie zostało (do dziś praktykujemy wiosenne porządki), na dachach wieszano wiechy, czyli pęki leszczynowych i wierzbowych gałązek, które miały przynieść szczęście. Ważną częścią jarych godów było zdobienie jajek, które symbolizowały odnowę, energię, radość życia i urodzaj w nowym roku. Jajka gotowano w wywarach roślinnych, dzięki czemu uzyskiwano piękne kolory kraszanek. Wywar z łupin cebuli nadawał skorupkom odcienie żółci, czerwieni i brązu, z buraka uzyskiwano kolor różowy, a z płatków nagietka - błękitny. Takimi jajkami następnie obdarowywano się wzajemnie po to, by zapewnić sobie płodność i urodzaj. W czasie jarych godów należało oczyścić nie tylko obejście, ale i ciało. Wzajemnie oblewano się zimną wodą, aby zmyć nieczystości i choroby oraz smagano się witkami ze świeżych gałązek. Chłopców smagano kijkami dębowymi, ponieważ to drzewo cechowało się twardością i wytrzymałością, natomiast dziewczęta witkami wierzbowymi lub brzozowymi. Zabawa ta była okazją dla panien i kawalerów do poznania się, okazania swojego zainteresowania. Dla panny, która w czasie jarych godów nie została oblana i wysmagana, była to zła wróżba staropanieństwa. Wesoły ten zwyczaj przetrwał do naszych czasów, choć powiązany został ze świętami Wielkanocy. W XV wieku pojawiło się znane nam dziś określenie śmigus - dyngus. W 1420 roku w Poznaniu odbył się synod diecezjalny, wśród którego postanowień było między innymi jego zakazanie: Zabraniajcie, aby w drugie i trzecie święto wielkanocne mężczyźni kobiet a kobiety mężczyzn nie ważyli się napastować o jaja i inne podarunki, co pospolicie się nazywa dyngować (...), ani do wody ciągnąć, bo swawole i dręczenia takie nie odbywają się bez grzechu śmiertelnego i obrazy imienia Boskiego.

Drugim bóstwem, które w okresie jarych godów odgrywała pierwszorzędną rolę, była bogini Marzanna, zwana również Moreną, Mareną, Morą, Marmurieną. Jej imię wywodzi się z praindoeuropejskiego rdzenia „mor” oznaczającego śmierć. Z tego powodu w późniejszych czasach zwana była również Śmiercią lub Śmiercichą. Z drugiej strony, niektóre jej imiona zawierają rdzeń „mar” związany z wodą i morzem (łac. mare - morze). Marzanna była zatem boginią śmierci i zimy, ściśle związaną z królestwem wody. Wraz z nadejściem wiosny Marzanna traciła władzę nad światem. W czasie jarych godów przygotowywano kukłę wyobrażającą boginię, którą wynoszono poza wieś i topiono przy wtórze krzyków, bębnienia i hałasu kołatek. Dla Słowian woda miała moc oczyszczającą, ale była też siedliskiem demonów. Zdarzało się też, że Marzannę przed utopieniem podpalano, jakby chciano również odesłać jej ducha do nieba. Zwyczaj ten przetrwał w kulturze ludowej i praktykowany jest do dzisiaj. Kukłę nadal nazywa się Marzanną, lecz traktowana jest jako personifikacja zimy, nie bogini. Niegdyś utopienie Marzanny jako religijny rytuał traktowane było niezwykle poważnie i nie dopuszczano do niego dzieci. Jednak wraz z postępującą chrystianizacją zwyczaj ten tracił swój sakralny charakter i stał się formą zabawy, którą przejęły dzieci i młodzież. Wokół Marzanny narosło wiele przesądów. Pływającej kukły nie wolno było dotykać, ponieważ groziło to uschnięciem ręki. Wierzono, że kto pierwszy wróci do domu po topieniu Marzanny będzie mieć w danym roku szczęście, co powodowało że urządzano swoiste wyścigi. Udział w nich był jednak związany z niebezpieczeństwem - potknięcie w biegu zwiastowało chorobę, a upadek niechybną śmierć. Zwyczaj topienia Marzanny był potępiany przez średniowieczny kler. Wspomniany synod poznański z 1420 roku nakazywał księżom: Nie dozwalajcie, aby w niedzielę odbywał się zabobonny zwyczaj wynoszenia jakiejś postaci, którą śmiercią nazywają i w kałuży topią. Chcąc zwalczyć pogański w swej istocie zwyczaj Kościół w XVI i XVII wieku próbował rozpropagować alternatywę, którą było odbywające się w Wielką Środę „wieszanie Judasza”. W ramach tego zwyczaju kukłę wyobrażającą ewangelicznego zdrajcę wyrzucano z wieży kościelnej, włóczono, a następnie wieszano. Zwyczaj ten się jednak nie przyjął powszechnie, choć czasem odbywa się do dzisiaj. Topienie Marzanny jest nadal jednym z najbardziej znanych i popularnych zwyczajów ludowych. Niegdyś topienie Marzanny odbywało się w tzw. białą niedzielę, czyli czwartą niedzielę wielkiego postu. Dziś zwyczaj ten wiązany jest z pierwszym dniem kalendarzowej wiosny i odbywa się 21 marca. Wierzenia Słowian nadal kryją wiele tajemnic. Naukowcy starają się je rekonstruować i opisać, lecz wiele aspektów tej religii pozostaje niejasnych. Niektórzy badacze, jak np. religioznawca Andrzej Szyjewski, sugerują, że podobnie jak grecka Kora - Persefona czy germańska Hel, Marzanna była podwójną boginią. W jednej postaci była patronką zimy i śmierci, pod drugą wiosny i urodzaju. Drugim obliczem Marzanny miałaby być Dziewanna, bogini wiosny, urodzaju i polowania.


O Dziewannie nie wiadomo wiele. Badacze nie są nawet zgodni, czy boginię taką Słowianie faktycznie czcili, ponieważ pierwsze wzmianki o niej pochodzą ze znacznie późniejszych czasów. Utożsamiana przez dawnych uczonych z rzymską Dianą lub grecką Artemidą. Jako pierwszy o bogini tej wspomina w XV wieku Jan Długosz. A jako że państwu Lechitów wydarzyło się powstać na obszarze zawierającym rozległe lasy i gaje, o których starożytni wierzyli, że zamieszkuje je Diana i że Diana rości sobie władztwo nad nimi, Cerera zaś uważana była za matkę i boginię urodzajów, których dostatku kraj potrzebował, [przeto] te dwie boginie: Diana w ich języku Dziewanną zwana i Cerera zwana Marzanną cieszyły się szczególnym kultem i szczególnym nabożeństwem.Piszący w XVI wieku Marcin z Urzędowa opisał w swoim Herbarzu Polskim zioło dziewannę: Ziele to wezwano z greckiego Artemeisa, od Artemis bogini Diany (…) albowiem ta to ziele wynalazła y pań greckich iego używania nauczyła. Przeto one poganki iey to ziele y gdy iey dzień świącono wieszali po domach. W dalszej części tekstu Marcin z Urzędowa opisuje praktyki magiczne wykorzystujące dziewannę i łączące ją z nocą świętojańską. Kolejny XVI wieczny historyk, Maciej Stryjkowski z kolei twierdził, że kukłę wyobrażającą Dziewannę topi się w niedzielę śródpostną. Być może na ślady wiary w Dziewannę i jej orszak natrafił również badający w XIX wieku zwyczaje mieszkańców Łużyc Oskar Kolberg. Opowiadano mu o leśnych królewnach czy też leśnych babach, których się obawiano do tego stopnia, że nie chciano ich nazywać właściwym imieniem. W niektórych regionach Polski, np. na Śląsku i w południowej Wielkopolsce, obrzęd topienia Marzanny ma dalszy ciąg. Po utopieniu Marzanny wracające do domu dziewczęta zabierały ze sobą do wsi świeżą zieloną gałązkę, którą zwano latkiem, maikiem lub gaikiem i szły w korowodzie śpiewając:

Wynieśliśmy już z wioski śmierć -

Niesiemy nowe lato

Kłaniamy się majowym dniom

I kolorowym kwiatom”

Niektórzy interpretują gaik jako symbol Dziewanny, czyli odnowionego oblicza natury. Niegdyś w okolicach Raciborza zamiast gałązki do wsi przynoszono przystrojoną dziewczynkę w wianku, którą nazywano „królewną” śpiewając „Marzena ze wsi, a lateczko do wsi”. Zwyczaj chodzenia z latkiem znany jest także w innych regionach Polski, ale zazwyczaj bywa on rozdzielony od topienia Marzanny i odbywa się w okolicy Zielonych Świątek.

Przyjęcie chrztu przez Mieszka I i jego dwór w 966 roku nie wykorzeniło nagle dawnych wierzeń, do których przywiązany był prosty lud. Dawne zwyczaje były żywe jeszcze przez setki lat. Kościół doskonale sobie z tego zdawał sprawę. Z jednej strony księża zwalczali dawne zwyczaje, z drugiej traciły one swoje dawne, religijne znaczenie, stawały się tylko zabawą lub nabierały nowego, chrześcijańskiego znaczenia. Dawne rytuały związane z powitaniem wiosny powiązane zostały z nowym, chrześcijańskim kalendarzem. Niektóre obyczaje jak malowanie jajek, śmigus - dyngus stały się elementami obchodów Wielkanocy, inne (gaik) kultywowane były w Zielone Świątki. Pomimo tych zmian, idea stojąca za nimi pozostała niezmienna - wyrażają one radość z nadejścia wiosny i przebudzenia się natury do życia.

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności

Dziękujemy, teraz zawsze będziesz na bieżąco!
Przeglądasz tę stronę w trybie offline.
Przeglądasz tę stronę w trybie online.