Ojcowie Niepodległości
I wojna światowa przyniosła klęskę wszystkim państwom, które w XVIII wieku wzięły udział w rozbiorach Rzeczpospolitej. W roku 1918 Polacy po 123 latach zdołali zrzucić jarzmo niewoli i stworzyć niepodległe państwo. W dzieło to zaangażowanych było tysiące osób- kobiet i mężczyzn, lecz tylko sześciu z nich historia przyznała zaszczytne miano „Ojców Niepodległości”.
Przełom XIX i XX wieku był to czas politycznego niepokoju. Na arenie międzynarodowej narastały spory pomiędzy europejskimi imperiami kolonialnymi Wielką Brytanią, Francją i Rosją (Ententa) z jednej strony a Niemcami i Austro – Węgrami (państwa Centralne) z drugiej. Polscy działacze polityczni obserwowali te spory z rosnącą nadzieją. Liczyli, że w przypadku gdyby doszło do wojny między zaborcami, zaistniałaby możliwość odrodzenia państwowości polskiej. Nadrzędnym celem wszystkich polskich polityków była niepodległość, lecz opinie, jak do tego celu dotrzeć były zgoła odmienne. Roman Dmowski, lider Narodowej Demokracji opowiadał się za współpracą z Rosją. Uważał on, że Rosja nie jest tak dużym zagrożeniem dla polskości jak Niemcy. Liczył, że car przyzna swoim polskim poddanym autonomię, co będzie pierwszym krokiem do niepodległości.
Zupełnie inną wizję prezentował Józef Piłsudski. Ten nieprzejednany bojownik w Rosji upatrywał największego wroga Polski. Jako lider Polskiej Partii Socjalistycznej Frakcji Rewolucyjnej rozpętał kampanię terroru wymierzoną w carskich urzędników.
Wybuch I wojny światowej sprawił, że nadzieje wielu Polaków się ziściły: Rosja znalazła się w stanie wojny z Niemcami i Austro- Węgrami. W Warszawie Roman Dmowski utworzył popierający Rosję Komitet Narodowy Polski i zaczął organizować polską siłę zbrojną- Legion Puławskiego. W tym samym czasie w Krakowie Józef Piłsudski w oparciu o licznie działające w Galicji polskie organizacje paramilitarne w których miał wielkie wpływy zaczął organizować Legiony Polskie. Liczył on, że Niemcy i Austriacy pobiją Rosjan i duża część ziem zaboru rosyjskiego zostanie włączona do Państwa Habsburgów, stając się trzecim członem wielonarodowej monarchii. W dziele tym znalazł poparcie Ignacego Daszyńskiego, popularnego polityka socjalistycznego, który zachęcał Polaków do wstępowania do Legionów.
W 1915 roku Niemcy zajęli Warszawę; Roman Dmowski zmuszony był uciec na zachód, do Szwajcarii, gdzie w roku 1917 założył Polski Komitet Narodowy i wystąpił do rządów Wlk. Brytanii i Francji z propozycją utworzenia polskiej armii na zachodzie.
W tym samym czasie Piłsudski przestał wierzyć w zwycięstwo Państw Centralnych- nie łudził się, że osamotnione Niemcy są w stanie pokonać Francję i Wielką Brytanię. Nie chcąc być związanym z przegrywającą stroną doprowadził w 1917 roku do tzw. kryzysu przysięgowego, polecając swoim żołnierzom, by odmówili przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro- Węgier. Za ten czyn został aresztowany i osadzony w twierdzy magdeburskiej, gdzie doczekał końca wojny.
Wielkim orędownikiem sprawy polskiej stał się wybitny pianista, Ignacy Jan Paderweski. Jako gorliwy patriota dał się poznać już w 1910 roku, kiedy własnym sumptem ufundował w Krakowie pomnik zwycięstwa w bitwie pod Grunwaldem. W 1914 roku wraz z Henrykiem Sienkiewiczem utworzył w Vevey Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. W roku 1917 dzięki swoim kontaktom zdołał wpłynąć na prezydenta USA Woodrow Wilsona, by ten w swoim planie pokojowym zawarł punkt o istnieniu niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza. W roku 1917 sprawa polska na arenie międzynarodowej stała się szczególnie palącą. Zarówno Państwa Centralne, jak i Ententa liczyły na wsparcie Polaków.
Jesienią roku 1918 zarówno Niemcy jak i Austro- Węgry i Rosja znalazły się na krawędzi kompletnego upadku. W Rosji upadł carat i wybuchła wojna domowa między „Białymi” a komunistami. Monarchia Habsburgów znalazła się w stanie rozpadu, gdy poszczególne narody wchodzące w jej skład zaczęły domagać się niepodległości. W zmęczonych wojną Niemczech wybuchła rewolucja listopadowa, która zmusiła cesarza Wilhelma II do abdykacji.
Od 1917 roku w Warszawie działała Rada Regencyjna Królestwa Polskiego, ciało pełniące funkcje rządu, utworzone przez Niemców i z tego powodu nie cieszące się autorytetem. 15 października 1918 roku Ignacy Daszyński wraz z innymi polskimi posłami Parlamentu uchwalili deklarację, w której zgodnie uznawali się za obywateli polskich. Wkrótce powołali oni tymczasową polską władzę, Polską Komisję Likwidacyjną, na czele której stanął Wincenty Witos, lider PSL „Piast”, zasłużony i popularny działacz ludowy. W prezydium Komisji znalazł się także Ignacy Daszyński. Działacze galicyjscy odmówili podporządkowania się Radzie Regencyjnej i 7 listopada powołali w Lublinie pierwszy na ziemiach polskich rząd na czele którego stanął Ignacy Daszyński. Rząd ten miał postępowy program, który zakładał wprowadzenie w Polsce republiki parlamentarnej, nacjonalizację kopalń, wielkiej własności ziemskiej oraz ośmiogodzinny dzień pracy.
Również 7 listopada z twierdzy magdeburskiej zwolniony został Józef Piłsudski, który udał się do Warszawy, gdzie dotarł 10 listopada. Rada Regencyjna widząc popularność i autorytet jakimi cieszył się „Ziuk” zdecydowała się 11 listopad oddać mu zwierzchnią władzę nad wojskiem wraz z funkcją Naczelnika Państwa. Również Daszyński 14 listopada zdecydował się podporządkować swój rząd Piłsudskiemu.
Wieść o odzyskaniu przez Polskę niepodległości dotarła szybko również na zachód, do Ignacego Paderewskiego. Słynny pianista postanowił w tej sytuacji wrócić do Ojczyzny. Wyruszył statkiem z Harwich do Gdańska a następnie pociągiem przez Piłę do Poznania, gdzie 27 grudnia 1918 roku przywitały go tłumy rozentuzjowanych rodaków. Powitanie to przerodziło się w patriotyczną manifestację. Niemcy obawiali się takiego scenariusza; wiedzieli, że sytuacja w Wielkopolsce jest niespokojna. W wielu miastach regionu powstawały zdominowane przez Polaków Rady Robotniczo- Żołnierskie, a dążenia polskie wyraził 25 października poseł Reichstagu Wojciech Korfanty, który podczas płomiennego przemówienia domagał się przyłączenia ziem zaboru pruskiego do Polski. Manifestacja patriotyczna w Poznaniu dała początek Powstaniu Wielkopolskiemu, które wkrótce ogarnęło i wyzwoliło spod władzy niemieckiej Wielkopolskę.
Po przybyciu do Warszawy Paderewski znalazł się pośrodku politycznych sporów. Prawica, w tym przede wszystkim Narodowa Demokracja Romana Dmowskiego wściekle atakowała lewicowy rząd Daszyńskiego. Pod wpływem tych ataków Piłsudski zmuszony był do przyjęcia jego dymisji. W tej sytuacji Paderewski zdawał się być doskonałym kandydatem na premiera. Miał umiarkowane poglądy, cieszył się dużym autorytetem i popularnością a ponadto był powszechnie znany na całym świecie, co mogło poprawić sytuację Polski na arenie międzynarodowej. Paderewski zgodził się utworzyć rząd. Ponadto, doceniając znaczenie rozpoczynającej się właśnie konferencji pokojowej w Wersalu, sam objął tekę ministra Spraw Zagranicznych.
18 stycznia 1919 w Wersalu rozpoczęła się konferencja pokojowa, która miała uzgodnić kształt świata na nadchodzące lata i zapobiec równie straszliwym wojnom jak Wielka Wojna lat 1914-1918. Jednym z istotnych tematów poruszanych tam była Polska, a w szczególności kwestia jej zachodnich granic.
W pierwszej fazie konferencji negocjacje w imieniu Polski prowadził Roman Dmowski. Zadanie to powierzył mu Józef Piłsudski. Między obu tymi politykami istniały bardzo głębokie różnice polityczne podsycane przez prywatne spory. Piłsudski wiedział jednak, że Dmowski jest dobrze znany na zachodzie i od 1917 roku traktowany był przez rządy Francji i Wlk. Brytanii de facto jako oficjalny rzecznik sprawy polskiej.
Roman Dmowski wykorzystał daną mu szansę. Wygłosił słynne pięciogodzinne expose, które jednocześnie sam tłumaczył na francuski i angielski, ponieważ nie ufał tłumaczom. Zaimponował on w ten sposób innym uczestnikom konfernecji, którzy odtąd liczyli się z jego zdaniem. Po przyjeździe premiera Paderewskiego do Paryża, Dmowski podporządkował się, stając się jego zastępcą.
Najważniejsze kwestie poruszane w Wersalu to trwające powstanie Wielkopolskie i los spornych dzielnic: Śląska, Warmii i Mazur, Gdańska. W toku konferencji uznano wolę walczących Wielkopolan o przynależności do Polski, ale o losie innych dzielnic zadecydować miały plebiscyty. Konferencja paryska okazała się sukcesem Polski, której udało się zatwierdzić na arenie międzynarodowej odzyskanie niepodległości po 123 latach niewoli. Na dokumencie pokoju paryskiego w imieniu Polski swoje podpisy złożyli Ignacy Paderewski i Roman Dmowski.
W Wersalu kształtowała się granica zachodnia Rzeczpospolitej, ale o wschodnią należało walczyć z bronią w ręku. Główną rolę odgrywał w tej kampanii Józef Piłsudski. W odróżnieniu od Romana Dmowskiego, który zamierzał do Polski włączyć ziemie, które zamieszkiwali etniczni Polacy, Piłsudski chciał stworzyć rozległe, wielonarodowościowe Państwo Polskie sięgające daleko na wschód, poza granicą którego miałyby istnieć sprzymierzone państwa chroniące Polskę przed Rosją- Ukraina, Białoruś. Jednocześnie Piłsudski nie chciał zgodzić się na oddanie kresów, które uważał za część Polski- m.in. Wileńszczyzny i Galicji, co popychało go do konfliktu z nacjonalistami litewskimi i ukraińskimi. Pomimo szalejącej wojny domowej groźni pozostawali także Rosjanie, którzy nie zamierzali rezygnować ze swego imperium. Pierwsze walki wybuchły jeszcze w 1918 roku i ze zmiennym szczęściem trwały przez cały rok 1919. Wiosną 1919 roku Piłsudski poprowadził olbrzymią ofensywę na Ukrainę, chcąc utworzyć w Kijowie sprzymierzone państwo pod wodzą Symona Petlury. Niestety, Armia Czerwona wykorzystała zaangażowanie Wojska Polskiego na Ukrainie i przeprowadziła uderzenie na Białorusi. Latem 1920 roku Polska znalazła się w niebezpieczeństwie. Politycy wszystkich stron w obliczu zagrożenia starali się zażegnać spory. 1 lipca powstała Rada Obrony Państwa skupiająca wszystkie siły polityczne Polski oprócz komunistów. W jej skład weszli m.in Piłsudski, Witos, Dmowski i Daszyński. 24 lipca powołany został Rząd Obrony Narodowej na czele którego stanął Wincenty Witos a wicepremiemierem został Ignacy Daszyński.
W ciężkich bojach, dzięki genialnemu manewrowi zaplanowanemu przez Piłsudskiego Armia Czerwona została rozbita i zmuszona do odwrotu na przedpolach Warszawy. Było to wielkie zwycięstwo oręża polskiego, choć bardzo szybko stało się ono zarzewiem konfliktów. Endecja, skonfliktowana z Piłsudskim odmawiała mu jakichkolwiek zasług w bitwie warszawskiej oskarżając go wręcz o tchórzostwo. Ostatecznie Rzeczpospolita objęła znaczne tereny Ukrainy i Białorusi, ale nie udało się stworzyć sojuszu państw buforowych- za wschodnią granicą Polska sąsiadowała ze Związkiem Radzieckim oraz wrogo usposobioną Litwą.
Gdy trwały walki z bolszewikami, ważyły się losy Śląska. Dzielnica ta była szczególnie ważna ze względu na rozwinięty tam przemysł. Zarówno Niemcy jak i Polska porowadziły wśród Ślązaków agitację, starając się pozyskać ich głosy. Ze strony polskiej za kampanię odpowiadał Wojciech Korfanty, Ślązak, syn górnika, niegdyś poseł Reichstagu, członek Naczelnej Rady Ludowej Powstania Wielkopolskiego. Kampania plebiscytowa nie przebiegała fair play: niemiecka policja utrudniała działania stronie polskiej, bojówki niemieckie zastraszały ludność a z głębi Niemiec na teren plebiscytu przywieziono 150 tysięcy nie związanych z regionem „głosujących”. W tej sytuacji doszło do wybuchu II Powstania Śląskiego (19-24.08.1920r.) po którym najbardziej rażące przewinienia strony niemieckiej zostały zlikwidowane. Wojciech Korfanty był jednym z dowódców powstania.
Plebiscyt miał miejsce 20 marca 1921 roku. Około 60 % głosujących opowiedziało się za przyłączeniem Śląska do Niemiec. Polacy mimo porażki nie zamierzali jednak się poddawać. 2 maja 1921 wybuchło III Powstanie Śląskie, którego Wojciech Korfanty został dyktatorem. Na przykładzie Powstania Wielkopolskiego widział, jaką siłę jako argument polityczny ma wystąpienie ludności danego obszaru. Wiedział, że Niemcy również prowadzili przygotowania do walki na wypadek gdyby głosowanie nie poszło po ich myśli.
Powstańcy szybko zajęli obszary wyznaczone przez Korfantego, gdzie głosy za Polską przeważały a następnie w ciężkich bojach z przeważającymi siłami niemieckimi zdołali je utrzymać. Dzięki bohaterskiemu wystąpieniu Ślązaków najcenniejsze gospodarczo tereny Górnego Śląska zostały włączone do Polski, a wola polskich mieszkańców Śląska została spełniona.
Sześciu polskich polityków za zasługi położone podczas wykuwania niepodległości Polski w latach 1918-1921 otrzymało zaszczytny tytuł „Ojca Niepodległości”. Byli to: Ignacy Daszyński, Roman Dmowski, Wojciech Korfanty, Ignacy Paderewski, Józef Piłsudski i Wincenty Witos. Dzieliło ich niemal wszystko: pochodzenie, poglądy, drogi życiowe. Reprezentowali różne siły polityczne- skrajną prawicę, prawicę, centrum, lewicę, skrajną lewicę. Nie byli przyjaciółmi. Rywalizowali ze sobą, często się nawet się zwalczali, ale gdy pojawiała się kwestia wolności Polski potrafili odłożyć na bok dzielące ich różnice, ustąpić i jednym głosem powtarzać: „Polska!”.
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!