Wrzesień
Pierwszy dzień września na zawsze wrył się w zbiorowej świadomości Polaków jako rocznica hitlerowskiej agresji dającej początek II wojnie światowej, która przyniosła Polsce tyle nieszczęść. Ta smutna rocznica zdaje się czasami nadawać ton całemu miesiącowi, który zdaje się upływać w atmosferze smutnych akademii. Niesłusznie, gdyż wrzesień jest pięknym miesiącem, zwieńczeniem lata podczas którego gałęzie w sadach uginają się pod ciężarem dojrzewających owoców.
Nazwa wrzesień pochodzi oczywiście od kwitnących w tym miesiącu wrzosów. Niegdyś w Polsce miesiąc ten był nazywany także „pajęcznikiem” z powodu unoszących się w powietrzu nici babiego lata. Te cienkie fragmenty pajęczyny są wytwarzane przez maleńkie pajączki, które przy ich pomocy podróżują na duże odległości. Nici babiego lata potrafią wznieść się na wysokość nawet 1500 metrów nad ziemią.
W większości języków europejskich wrzesień określany jest jako september, czyli... siódmy miesiąc! Wiemy oczywiście że wrzesień jest dziewiątym miesiącem więc skąd ta dziwna nazwa? Niegdyś Rzymianie rozpoczynali nowy rok od wyboru konsulów w marcu. Jednak kiedy Rzym zaangażował się w ciężkie walki w Hiszpanii podczas wojen punickich, wybory te zostały przesunięte na styczeń, aby konsulowie zdążyli dojechać do swoich armii i poprowadzić kampanię. Choć data nowego roku się zmieniła, nazwy miesięcy pozostały i dlatego w wielu językach mamy łacińskie nazwy miesięcy: september (siódmy- wrzesień), oktober (ósmy – październik), december (dziesiąty- grudzień).
Wrzesień był niegdyś uważany za miesiąc zbiorów, czas kiedy panuje dostatek. Po wsiach mawiano, że „gdy nadejdzie wrzesień, wieśniak ma zawsze pełną stodołę i kieszeń”. W sadach rwie się jabłka, gruszki i śliwki, zbiera się także orzechy włoskie i laskowe. W ogrodach zbierane są warzywa, które nie lubią zimna: kabaczki, dynie, papryki. Wrzesień to także czas, kiedy możemy zanucić nieśmiertelne „Adio pomidore” kabaretu Starszych Panów, gdyż we wrześniu należy zebrać również ostatnie pomidory, także te niedojrzałe, które doskonale nadają się do kiszenia.
Niegdyś najważniejszą uprawą zbieraną we wrześniu był len. Roślina ta miała szereg zastosowań. Z włókien uzyskiwano przędzę i wyrabiano nici z których tkane było płótno. Z nasion lnu wyciskano również olej, który był używany nie tylko w kuchni. Siemię lniane używane było także jako dodatek do ciast i chlebów oraz jako doskonały środek leczniczy pomagający na problemy żołądkowe. Dziś znaczenie lnu jest mniejsze niż niegdyś, ale nadal uprawia się go i produkuje z niego odzież, zwłaszcza letnią.
Ważną uprawą której zbiory rozpoczyna się we wrześniu są ziemniaki. Roślina ta upowszechniła się w Polsce w XIX wieku i szybko stała się podstawą wyżywienia dla wielu ludzi, dlatego „wykopki” były bardzo ważne. Często całe wsie pracowały przy tym zadaniu wspólnie, by każdy mógł zebrać swój zagon.
Zbiory nie oznaczały końca pracy na roli, gdyż należało się przygotować do nadchodzącego roku. 8 września obchodzone jest święto Matki Boskiej Siewnej. Wierzono, że tego dnia należy obsiać kawałek ziemi, najlepiej ziarnami z bukietu przygotowanego na święto Matki Boskiej Zielnej, które obchodzone jest 15 sierpnia. Miało to gwarantować dobrobyt, dlatego też istniało porzekadło: „Na Siewną zacznij siać żyto, będziesz miał chleb na siebie i na parobka myto!”
Dziś być może wrzesień mniej kojarzymy z kalendarzem ogrodniczym ale raczej szkolnym, wszak 1 września dzieci idą do szkoły po przerwie wakacyjnej zaczynając kolejny etap swojej edukacji. Dzień ten wybrany został nieprzypadkowo. Już w XIII wieku papież Grzegorz IX nakazał, by studenci Uniwersytetu Paryskiego mieli latem miesiąc odpoczynku. Już wtedy nauczyciele dostrzegali, że latem frekwencja na zajęcia jest niska, gdyż wielu uczniów latem musiało udawać się do domu by pomóc w zbiorach a inni woleli po prostu skorzystać z pięknej letniej pory. W Polsce początek roku szkolnego jest pamiątką okresu rozbiorów. W carskiej Rosji niegdyś rok szkolny i kalendarzowy zaczynały się tego samego dnia- właśnie 1 września. Car Piotr I nakazał by nowy rok rozpoczynać w styczniu, jednak rosyjskie uczelnie nadal działały zgodnie ze starą rachubą.
We wrześniu zaczyna się jesień. Mimozy kwitną, w powietrzu unosi się babie lato. Niegdyś mawiano: W lipcu upały – wrzesień doskonały. W tym roku lipiec dopisał, więc powinniśmy się długo cieszyć piękną wrześniową pogodą.
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!